Strona główna » Publikacje » Dobry czy zły hosting? 8 kwestii na które warto szczególnie uważać

Dobry czy zły hosting? 8 kwestii na które warto szczególnie uważać

Udało Ci się znaleźć prawdziwą hostingową okazję? Zastanów się jeszcze raz. Zobacz, na jakie kwestie warto zwrócić szczególną uwagę, aby móc liczyć na serwer, który pozwoli rozwinąć skrzydła Twojej stronie internetowej.

Strona internetowa musi być stabilna i działać szybko. Cały proces tworzenia witryny powinien uwzględniać zapotrzebowania użytkownika. Jeżeli strona będzie ładować się kilkanaście sekund lub wyświetli się z rozmaitymi błędami, to na pewno nie wpłynie to pozytywnie na doświadczenie odwiedzającego. W konsekwencji trudno będzie Ci zawalczyć o duży ruch na stronie, a w zamian pojawi się ryzyko wzrostu odrzuceń.

Jednak odczucia użytkownika to nie wszystko – szybkość i stabilność to także ważne czynniki dla Google. Core Web Vitals – czyli wskaźniki wykorzystywane przez wyszukiwarkę do oceny jakości witryny – skupiają się na tym, aby strona była jak najbardziej użyteczna dla użytkownika.

Dlaczego piszę o tym przy temacie wyboru hostingu? Ponieważ serwer może mieć bardzo istotny wpływ na te czynniki – w końcu to na nim przechowywane są pliki potrzebne do załadowania strony. Nie ma co wybierać “pierwszej lepszej” oferty. Zobacz, na jakie kwestie zwrócić uwagę, aby zdecydować się na faktycznie dobry i szybki hosting.

Zbyt uciążliwe limity

Hosting współdzielony polega na tym, że jeden serwer obsługuje jednocześnie wielu klientów. W związku z tym na jednej “maszynie” przechowywane są pliki wielu stron internetowych czy aplikacji internetowych.

To bardzo dobre rozwiązanie, ponieważ nie musisz stawiać swojego własnego serwera dedykowanego, aby uruchomić stronę. Jednak, żeby takie rozwiązanie mogło funkcjonować prawidłowo, konieczne są rozmaite limity i ograniczenia. Gdyby nie one – mogłaby zdarzyć się sytuacja, w której np. jeden klient “zużywa” całą moc obliczeniową dla siebie.

Niestety takie limity mogą odbić się na wydajności Twojej strony. Może się bowiem okazać, że duże zainteresowanie stroną prowadzi do pojawienia się błędów lub spowolnień. Dlatego – szczególnie decydując się na ofertę, która wydaje się nad wyraz atrakcyjna – w pierwszej kolejności trzeba przyjrzeć się tej kwestii.

Szczególnie uważaj na limity:

  • transferu – odnoszą się one do wyświetleń strony przez odwiedzających, pobrań plików czy nawet prac serwisowych wykonywanych na stronie. Jeżeli limit jest ustawiony na np. 20 GB miesięcznie, to bardzo prawdopodobne, że nawet po kilku dniach trzeba będzie dopłacać za dodatkowy transfer. W związku z tym zdecyduj się na hosting oferujący przynajmniej 200 GB limitu transferu (a najlepiej zupełnie bez limitu);
  • jednoczesnych połączeń HTTP – w przypadku takiego limitu, każde nowe połączenie doprowadza do zerwania jednego z dotychczasowych. Warto zadbać, aby możliwe było nawiązanie przynajmniej 1000 połączeń HTTP jednocześnie;
  • jednoczesnych procesów PHP – język ten stanowi podstawę zdecydowanej większości dynamicznych stron internetowych. To właśnie interpreter PHP odpowiada za wysyłanie zapytań do bazy danych, w celu otrzymania informacji potrzebnych do wyświetlenia strony. Jeżeli limit jednoczesnych procesów PHP będzie na zbyt niskim poziomie, strona będzie ładować się wolno (lub w ogóle się nie załaduje), ponieważ zapytania będą czekały… aż zwolni się miejsce w kolejce. Zadbaj o to, aby limit jednoczesnych procesów PHP wynosił minimum 10.

Dużo, ale wolno

Gdy analizuje się dysk serwera, w pierwszej kolejności do głowy przychodzi ilość przestrzeni dyskowej w danym pakiecie. W końcu to jeden z głównych elementów różnicujących poszczególne plany hostingowe. To normalne, że za 5 GB zapłacisz kilka razy mniej niż za 100 GB.

Jednak jeżeli szukasz godnego polecenia hostingu, znacznie istotniejszym parametrem jest nie pojemność dysku – a jego typ. Jeżeli serwer jest oparty na talerzowych dyskach HDD, to możesz tanio zapewnić sobie dużo pojemności, jednak szybkość odczytu i zapisu na takich nośnikach będzie pozostawiać wiele do życzenia.

Gdy oczekujesz hostingu, który będzie działał szybko – co wpłynie na szybsze ładowanie Twojej strony, bloga czy sklepu – wybierz serwer oparty na dyskach SATA SSD, a najlepiej SSD NVMe. Pod względem szybkości te typy nośników zdecydowanie deklasują starsze dyski o talerzowej konstrukcji.

Jak widać – NVMe całkowicie deklasują konkurencję. Jednak nawet SATA SSD są znacznie szybsze od dysków HDD. (atpinc.com)

Uważaj jednak, aby nie dać się nabrać na chwyt marketingowy, w którym dysk SSD w ramach hostingu jest przeznaczony wyłącznie na bazy danych, podczas gdy pozostałe pliki przechowywane są na nośnikach HDD. Jeżeli chcesz zauważyć faktyczne różnice w wydajności – na szybkim dysku muszą być przechowywane zarówno bazy danych, jak i pliki.

Nieaktualne technologie

Myślisz, że uda Ci się zaoszczędzić, decydując się na hosting starej generacji? No cóż – nie tędy droga. Hosting wykorzystujący nieaktualne technologie może być kulą u nogi dla wydajności Twojej strony internetowej.

Zwróć szczególną uwagę na aktualność:

  • PHP – ten język jest stale aktualizowany, a każda nowsza generacja wiąże się z poprawami aspektów dotyczących bezpieczeństwa i szybkości. Obecnie wdrażana jest 8. generacja, w związku z tym Twój serwer powinien ją obsługiwać. Pamiętaj, żeby zawsze dbać o posiadanie aktualnej wersji PHP – w innym wypadku może dojść do sytuacji, w której wykorzystywany przez Ciebie CMS, plugin czy widget po prostu nie będzie wspierać zbyt starej wersji PHP;
  • HTTP – protokół HTTP jest wykorzystywany podczas połączenia i przesyłu danych między przeglądarką a serwerem. Także i ten protokół jest aktualizowany, aby odpowiadać wymaganiom dzisiejszego korzystania z sieci. Obecnie wdrażana jest generacja HTTP/3, która cechuje się bardzo dużą wydajnością szczególnie podczas streamingu, a jednocześnie jest znacznie bardziej odporna na zrywanie połączeń. Jednak żeby można było z niej korzystać – najpierw trzeba ją włączyć po stronie serwera.

Jednak to nie wszystko. Hosting starej generacji może mieć jeszcze inne niedoskonałości. Szybkość działania strony da się znacząco poprawić, jeśli zdecydujesz się na serwer, który obsługuje:

  • LiteSpeed – ten typ oprogramowania serwerowego jest szczególnie istotny jeżeli Twój CMS to np. WordPress czy PrestaShop. Dzięki poprawieniu wydajności interpretera PHP LiteSpeed przyczynia się do zwiększenia szybkości działania serwera – a w konsekwencji także i strony. Niektóre źródła podają, że LiteSpeed pozwala na ładowanie statycznych treści 6 razy szybciej niż Apache.
  • Redis/Memcached – pod tymi nazwami kryją się silniki pamięci podręcznej, dzięki którym liczne dane potrzebne do wyświetlenia strony są przechowywane w pamięci szybkiego dostępu. Brak konieczności pobierania danych z bazy MySQL przy każdym wywoływaniu witryny sprawia, że zarówno ładowanie, jak i interakcje na stronie, są znacznie szybsze.

Zagraniczna lokalizacja

Położenie serwera ma znaczenie. By być bardziej dokładnym – chodzi o odległość pomiędzy komputerem odwiedzającego, a hostingiem, na którym postawiona jest strona. Im dalej od serwera – tym większy czas jest potrzebny na jego reakcję. 

Jeżeli odwiedzających pochodzi z Polski, to nie będzie miało większego znaczenia, czy serwer znajduje się w Warszawie, Berlinie czy Pradze. W takiej sytuacji czas reakcji będzie na poziomie kilku milisekund.

Jednak, gdy serwer znajduje się w Pekinie czy Delhi, to czas ten może się przedłużyć nawet do kilkudziesięciu milisekund. A pamiętaj – mowa tutaj wyłącznie o szybkości reakcji serwera, przy czym na uruchomienie skryptów czy załadowanie zdjęć trzeba czekać kolejne sekundy. Żeby się uchronić przed takimi problemami – warto dopytać o lokalizację serwera i zadbać, by była ona w Polsce (lub w krajach UE).

A co w sytuacji, w której Twoi odwiedzający są z różnych części świata? W takiej sytuacji najlepiej korzystać z CDN czyli Content Delivery Network. To sieć serwerów rozproszonych po całym świecie – system automatycznie wybiera maszynę, która będzie w stanie najszybciej odpowiedzieć na zapytanie odwiedzającego z dowolnego miejsca na świecie.

Niski uptime

Uptime to czas, w którym dana usługa jest dostępna. Jeżeli wskaźnik ten wynosi np. 99,9%, to oznacza to, że serwer może być niedostępny zaledwie przez 0,1% czasu. W perspektywie miesiąca to zaledwie 3 kwadranse, jednak rocznie jest to niemal 9 godzin.

Wybierając hosting, należy koniecznie przeanalizować, jaki jest jego uptime. Oczywiście – im wyższy, tym lepiej dla Ciebie. Strona powinna być dostępna przez cały czas. Jest to ważne nie tylko z perspektywy użytkownika, ale także wyszukiwarek – w końcu algorytmy dokonują ratingu stron o różnych porach dnia i nocy.

Ile dziewiątek w uptime’ie? Im więcej – tym lepiej (azureedge.net)

Żeby mieć pewność odpowiedniego uptime’u hostingu, dobrze jest podpisać SLA, czyli Service Level Agreement. To zapis w umowie, w której dostawca usług zobowiązuje się do dostarczania usług na odpowiednim poziomie. Jest to podstawa do ewentualnych reklamacji w przypadku, gdy serwer w praktyce jest niedostępny częściej, niż zapewniała to firma hostingowa.

A co w sytuacji, w której nie dość, że nie możesz liczyć na SLA w umowie, to jeszcze firma nie udziela informacji dotyczących uptime’u? W takiej sytuacji… warto poszukać innego hostingu.

Kiepskie wsparcie

Kontakt z obsługą klienta może być potrzebny znacznie częściej, niż Ci się to może wydawać. Problem z aktualizacją serwera? Konieczność przywrócenia kopii zapasowej? Problemy z wyświetleniem strony? To wszystko sytuacje, które mogą przynieść realne straty dla Twojej działalności. W takich sytuacjach trzeba działać szybko – ważna jest każda minuta.

A co w sytuacji, gdy jest piątek po południu i nikt już nie odpisuje na Twojego maila? Wówczas możesz już tylko wyczekiwać poniedziałku i liczyć straty, bo wiesz, że w najbliższym czasie nikt już nic w Twojej sprawie nie zrobi.

Żeby się przed tym zabezpieczyć, koniecznie sprawdź, jak wygląda dostępność i formy kontaktu z obsługą klienta. Zadbaj o to, aby support był dostępny:

  • 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu;
  • nie tylko mailowo, ale także telefonicznie czy poprzez czat;
  • miał określony minimalny czas odpowiedzi.

Cena za przedłużenie

Wydaje Ci się, że zaoszczędzisz na tanim hostingu? Chciałbym Cię uczulić na jedną bardzo ważną kwestię. Otóż super okazyjne oferty hostingowe wiążą się przeważnie z wysokimi kosztami podczas przedłużenia.

Co z tego, że hosting kosztuje Cię tylko 10 zł przez cały rok, skoro w następnych latach cena będzie znacznie mniej atrakcyjna niż u konkurencji? Będzie się to dla Ciebie wiązać wyłącznie ze stratą czasu związaną z przenoszeniem strony do innego dostawcy usług.

Zachowaj także szczególną ostrożność, gdy chodzi o wszelkiego rodzaju opłaty dodatkowe. Może się bowiem okazać, że wprawdzie cena bazowa hostingu jest niska, jednak w przypadku przekroczenia transferu będzie to oznaczać dla Ciebie dodatkowe niemałe opłaty.

Płatny SSL

A gdy już mówimy o opłatach, których można było uniknąć, muszę wskazać na jeszcze jedną bardzo ważną kwestię. Chodzi o certyfikat SSL – czyli technologię wykorzystywaną w celu weryfikacji bezpieczeństwa stron internetowych.

Strona z takim certyfikatem jest walidowana przez przeglądarkę użytkownika. Dzięki temu odwiedzający wie, że połączenie pomiędzy nim a serwerem jest bezpieczne. Szyfrowanie sprawia, że dane przesyłane pomiędzy przeglądarką a serwerem są chronione przed dostępem osób niepowołanych.

Takie rozwiązanie jest ważne nie tylko ze względu na poczucie bezpieczeństwa użytkownika. To także bardzo istotny czynnik dla Google. Algorytmy premiują strony, które są odpowiednio zabezpieczone.

SSL pozwala na nawiązanie bezpiecznego, szyfrowanego połączenia (sucuri.net)

Wykupienie certyfikatu SSL może kosztować nawet kilkaset złotych rocznie, ale może być także darmowe. Nawet w bezpłatnej wersji umożliwia on weryfikację strony i daje pełne poczucie bezpieczeństwa dla odwiedzającego. Jednak nie każdy hosting oferuje takie darmowe rozwiązanie. Przyjrzyj się tej kwestii – może się bowiem okazać, że tani serwer wcale nie jest taki okazyjny, jak się początkowo wydawało.

 

I co? Czy Twoja oferta hostingowa wytrzymuje konfrontację z informacjami, które przedstawiłem powyżej? Jeżeli tak – to doskonale dla Ciebie. W takiej sytuacji serwer nie będzie ograniczać wydajności Twojej witryny – a będzie solidnym fundamentem dla stabilnej pracy Twojego bloga, sklepu czy strony firmowej.

Autorem tekstu jest Mateusz Mazurek z rankingu najlepszych hostingów JakWybraćHosting.pl. Przedsiębiorca internetowy i wydawca blogów. Klient dziesiątek różnych form hostingowych na przestrzeni ostatnich 14 lat.

Udostępnij wpis:

1 myśl na “Dobry czy zły hosting? 8 kwestii na które warto szczególnie uważać”

Komentarze zostały wyłączone.